Na początek chciałabym złożyć podziękowania... Dla wszystkich, którzy o mnie pamiętają i wciąż tu, do Zacisza wyśnionego..., zaglądają! :-) Również wszystkim tym, którzy piszą do mnie pokrzepiające maile – bardzo Wam dziękuję! Miód na moje serce... I dla barbaratoja – za absolutnie cudowny prezent od serca: biały ażurowy, ręcznie robiony bieżnik na moje biureczko [pokażę go w święta – będzie dobra okazja :-) ]. Dziękuję stukrotnie!
Ale wróćmy do najważniejszej nowiny tego dnia. Losowanie nagrody w kolejnym konkursie już się odbyło! :-) Pakiecik – najnowsza książka Murakamiego i różowy notesik Leuchtturm1917 – polecą do...
- - - natanna
Serdecznie gratuluję zwyciężczyni!
Dołączam jak zawsze, obowiązkowy już przypisek ode mnie: „Będę potrzebowała podstawowe dane do wysyłki. U dołu strony znajduje się mój adres mailowy [wraz z regulaminem konkursu], na który poproszę je podesłać. Jednocześnie zapewniam, jak zawsze wielokrotnie podkreślając!, że nigdy nikomu nie przekazuję adresów swoich Czytelników – wykorzystuję je wyłącznie do wysyłki książek z danego konkursu”.
A w grudniu, miesiącu świątecznym i – dodatkowo jeszcze! – jubileuszowym dla mojego bloga, zapraszam na... dwa konkursy! :-D Pierwszy będzie niespodzianką – musicie śledzić zimową obrazkową, codzienną wyliczankę; drugi odbędzie się tradycyjnie pod koniec miesiąca i będzie urodzinowym prezentem ode mnie dla Was – moich Czytelników. Blog Zacisze wyśnione... dnia 25 grudnia skończy sześć lat! :-D Z tej okazji uszykowałam sporych rozmiarów słupek książek różnych do rozlosowania. Zapraszam!
sobota, 30 listopada 2013
niedziela, 24 listopada 2013
654. Konkurs nr 72
Jest dopiero godzina 16.30, a za oknem robi się coraz ciemniej, szaro-buro, nieprzyjemnie wręcz... Jesień bywa mało przyjazna, prawda? :-/ Żeby zatem trochę choć rozpromienić tę przedwieczorną szarugę za oknem, ogłaszam kolejny konkurs! Miesiąc temu, po powrocie z targów w Krakowie, obiecałam na listopadowe rozdanie znaleźć ciekawą nowość [z racji braku „sierotek” ;-) ]. Oto ona: Bezbarwny Tsukuru Tazaki i lata jego pielgrzymstwa autorstwa popularnego i lubianego w Polsce japońskiego pisarza i eseisty, Haruki’ego Murakamiego. Książka jest nowa, w twardej oprawie. Sponsorem listopadowego konkursu nr 72 jestem ja ;-) Jako dodatkowy upominek wyślę do zwycięzcy różowiutki notatnik z karteczkami w nietypowe kropeczki, zamykany na gumkę, z tasiemkową zakładką plus [nie ma na fotce] również oryginalną „pętelkę” na długopis do wklejenia na tylną wewnętrzną okładkę. Notatnik jest produkcji niemieckiej firmy papierniczej z Hamburga – Leuchtturm1917. Również przywieziony z targów krakowskich ;-) prosto z firmowego stoiska.
Zapraszam do wpisywania się w komentarze pod tym postem wszystkie osoby, które chciałyby brać udział w losowaniu. Macie czas tradycyjnie do piątkowej północy. Losowanie w sobotę, ostatniego dnia miesiąca listopad.
Zapraszam do wpisywania się w komentarze pod tym postem wszystkie osoby, które chciałyby brać udział w losowaniu. Macie czas tradycyjnie do piątkowej północy. Losowanie w sobotę, ostatniego dnia miesiąca listopad.
piątek, 8 listopada 2013
653. Słoneczny Kraków i targi książki
Targowy Kraków po raz pierwszy od wielu wielu lat przywitał nas... słońcem i temperaturami przekraczającymi 20 stopni w plusie! :-) Całe sześć dni, które spędziłam w Krakowie, chadzałam w krótkim rękawku, i tylko wieczorami narzucałam lekki sweterek czy bluzę. Niesamowite i fantastyczne zarazem... ale raczej dla tych, co nie musieli spędzać całego dnia w nagrzanej do ledwie dających się znieść temperatur w metalowej hali targowej :-/ Po około 8-9 godzin na stoisku w gwarze rozmów i pytań wszelkich, w hałasie ogólnym, po licznych spotkaniach i rozmowach biznesowych, gdy wracałam do hotelowego pokoju, po prostu padałam na twarz ze zmęczenia i z nienaturalnego nagrzania organizmu. Podziwiam wszystkich - koleżanki i kolegów z branży - że to znieśli z uśmiechem na twarzy, bo w gruncie rzeczy przecież o książki i czytelników chodziło w tych targach! :-) A czytelnicy nie zawiedli - przeczytałam, że to był rekordowy rok: ponad 40 tysięcy miłośników książek odwiedziło halę targową! Rzeczywiście miałam to odczucie, że jakby więcej osób się przewija alejkami, niż rok temu. To dodaje skrzydeł na następny rok wydawniczy! :-)
Na zdjęciach możecie zobaczyć, jak wyglądają alejki w hali targowej jeszcze przed „najazdem” żądnych nowych książek czytelników ;-) Niektóre stoiska są specjalnie projektowane, piękne i charakterystyczne, a niektóre to po prostu boxy targowe - bez różnicy jednak, bo po otwarciu drzwi dla czytelników, wszędzie jednakowo było pełno ludzi ;-) To był - na szczęście chyba - ostatni rok w tej hali [jeśli spojrzycie na górne części zdjęć, możecie zobaczyć blaszany dach z okienkami, których nie daje się otworzyć; a teraz wyobraźcie sobie całodzienne ich nasłonecznienie - domyślam się, że nikt odważny nawet nie dotknąłby tych blach z obawy przez poparzeniem ;-) ]. w 2014 roku w Krakowie otwiera swe podwoje kompleks EXPO, który ma zapewnić i nam, wydawcom, papiernikom, drukarzom i innym ludziom branży wydawniczej, oraz wam, czytelnikom, większą wygodę. Sama jestem ciekawa, jak to będzie ;-)
Dla zainteresowanych, kto z szanownych autorów odwiedził targi, oraz jak to wszystko wyglądało przez cztery dni targowe, podaję linka do Dziennika Literackiego, gdzie jak zawsze pięknie wszystko zostało udokumentowane na zdjęciach.
Na zdjęciach możecie zobaczyć, jak wyglądają alejki w hali targowej jeszcze przed „najazdem” żądnych nowych książek czytelników ;-) Niektóre stoiska są specjalnie projektowane, piękne i charakterystyczne, a niektóre to po prostu boxy targowe - bez różnicy jednak, bo po otwarciu drzwi dla czytelników, wszędzie jednakowo było pełno ludzi ;-) To był - na szczęście chyba - ostatni rok w tej hali [jeśli spojrzycie na górne części zdjęć, możecie zobaczyć blaszany dach z okienkami, których nie daje się otworzyć; a teraz wyobraźcie sobie całodzienne ich nasłonecznienie - domyślam się, że nikt odważny nawet nie dotknąłby tych blach z obawy przez poparzeniem ;-) ]. w 2014 roku w Krakowie otwiera swe podwoje kompleks EXPO, który ma zapewnić i nam, wydawcom, papiernikom, drukarzom i innym ludziom branży wydawniczej, oraz wam, czytelnikom, większą wygodę. Sama jestem ciekawa, jak to będzie ;-)
Dla zainteresowanych, kto z szanownych autorów odwiedził targi, oraz jak to wszystko wyglądało przez cztery dni targowe, podaję linka do Dziennika Literackiego, gdzie jak zawsze pięknie wszystko zostało udokumentowane na zdjęciach.
Subskrybuj:
Posty (Atom)