W Poznaniu, po okresie pandemii i wszelkich obostrzeniach, zaczęto znów kosić wybujałe już trawniki i łączki osiedlowe. Trochę szkoda, bo widok kołyszących się białych lub różowych główek koniczyny wprawia mnie zawsze, niezmiennie w zachwyt! ;-) Ale taki jest cykl - za dzień czy dwa znów pokażą się listki, a potem kuliste, motylkowopłatkowe urocze kwiatki... i znów będę się uśmiechać, idąc na spacer. ;-) Koniczyna [jeszcze słów kilka po zeszłomiesięcznym zachwycie ;-) ] to dla mnie symbol lata, które na półkuli północnej, kalendarzowo zaczyna się właśnie dziś. A blogowo to także najwyższy czas na ogłoszenie kolejnego, cyklicznego, comiesięcznego
konkursu książkowego.
Tym razem zaproponuję nowość na rynku księgarskim:
Długi płatek morza - nie waham się tego powiedzieć, długo oczekiwaną nową powieść
Isabel Allende, chillijskiej pisarki znanej głównie ze swojej pierwszej powieści, uznanej za jeden z największych bestsellerów literatury iberoamerykańskiej -
Dom duchów. Przepiękną ekranizację tejże powieści, która w Polsce wyświetlana była jako
Dom dusz, przedstawił
Billie August, reżyser mojego ulubionego filmu -
Biały labirynt [o powieści piszę tu:
KLIK].
A o historii, którą mam na rozdanie w czerwcowym konkursie -
Długi płatek morza - można poczytać tutaj ->
KLIK. Mimo że książka jest wydana w miękkiej oprawce, okładka ma bardzo ciekawe uszlachetnienie - pod palcami można wyczuć jakby drobnoziarnisty piaseczek. Bardzo przyjemne uczucie, dodające uroku samemu wydaniu. Ale to trzeba poczuć samemu ;-) zatem jeśli ktoś jest chętny, zapraszam do wpisywania się w komentarze pod tym postem. Czas tradycyjnie: do najbliższej piątkowej północy. Rozdanie: w ostatnią sobotę miesiąca czerwiec. Sponsorem nagród - powieści Allende, a także książek-niespodzianek, które znajdą się w paczce - jestem ja! Zapraszam! :-)