Cholipcia, zapomniałam, że w domu znów mi się zbuntowała drukarka... :-/ Czyżby halloweenowo jakiś duszek maczał w tym palce? ;-D Postanowiłam zatem pierwszy raz zdać się na bezduszny automat internetowy [wybrałam pierwszy w kolejności od wujka Google -> KLIK] – losu, losu, losu i... oto mamy zwycięzców!!! Poniżej Print Screen-y, jeśli właściwie to nazywam, czyli zrzuty ekranowe w momencie wytypowania przez programik nicka – a zrobiłam to dwa razy, bo mam dwa pakiety na rozdanie. ;-) Na screenach widać datę i godzinę losowania też. Mam nadzieję, że to jest OK?
A szczęśliwcami konkursu październikowego z numerkiem 179 są…
+ + +
…którym serdecznie gratuluję!
Obowiązkowy przypisek: „Będę potrzebowała podstawowe dane do wysyłki. U dołu strony znajduje się mój adres mailowy [wraz z regulaminem konkursu], na który poproszę je podesłać. Jednocześnie zapewniam, jak zawsze wielokrotnie podkreślając!, że nigdy nikomu nie przekazuję adresów swoich Czytelników – wykorzystuję je wyłącznie do wysyłki książek z danego konkursu, po czym usuwam z pamięci komputera itp. itd.”.
* * *
Życzę wszystkim, bez wyjątku, zdrowia!!!, spokoju ducha, uśmiechu, oderwania od okrutnej i szalonej rzeczywistości, słonecznych spacerków, pysznej kawki, dobrej lektury... i czego tylko jeszcze zapragniecie... Do usłyszenia w listopadowych sierotkach! ;-) Pa!
Lubię ten rysunek, ma wspaniały podtekst. Autorką jest Marianna Sztyma.